Żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów pokonali na wyjeździe z Fogo Unię Leszno 48:42 na inaugurację PGE Ekstraligi 2021.
Gorzowski zespół poprowadził w tym spotkaniu II trener Piotr Paluch. Głównego szkoleniowca Stanisława Chomskiego zabrakło z powodu problemów z żołądkiem.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Stali. W pierwszym wyścigu Szymon Woźniak przywiózł z Rafałem Karczmarzem 4:2. Gorzowską parę zdołał rozdzielić tylko Emil Sajfutdinow, a ostatni przyjechał Jaimon Lidsey.
Bieg juniorów także dla gorzowian. Zwyciężył Kamil Nowacki, a trzeci był Wiktor Jasiński. Drugi przyjechał Kacper Pludra, a ostatni Krzysztof Sadurski. Stal prowadziła 8:4.
Trzecia gonitwa na remis. Triumfował Jason Doyle, za nim gorzowianie: Anders Thomsen i Martin Vaculik, a stawkę zamknął Piotr Pawlicki. Było 11:7 dla gorzowian.
W czwartym biegu Stal dorzuciła kolejne 4:2 i wyszła na 15:9. Zwyciężył Bartosz Zmarzlik, a trzeci na mecie zameldował się Jasiński. Na mistrzem świata przyjechał Janusz Kołodziej, a ostatni był Krzysztof Sadurski.
Unia odniosła pierwsze biegowe zwycięstwo (4:2) dopiero w piątym wyścigu. Znów wygrał Doyle, za nim Zmarzlik, Lidsey i Karczmarz. Przewaga gorzowian zmalała do stanu 17:13.
Szósta gonitwa dla gorzowian. Wygrał ją Vaculik, przed Pawlickim, Woźniakiem i Pludrą. 4:2 dla Stali, która prowadziła w meczu 21:15.
Leszczynianie szybko odpowiedzieli. Parę Sajfutdinow-Kołodziej zdołał rozdzielić jedynie Thomsen. Ostatni przyjechał Nowacki. Było 23:19.
Stal przypomniała o sobie w ósmym biegu. Zwyciężył Zmarzlik, a trzeci dojechał Karczmarz. Drugi był Pawlicki, a ostatnio junior Unii – Sadurski. Stal prowadziła 27:21.
Gorzowianie powiększali swoją przewagę. Kolejny, dziewiąty wyścig to kolejne 4:2 dla „żółto-niebieskich”, którzy wyszli już na 31:23. Wygrał „Vacul”, za nim Sajfutdinow, Woźniak i Kołodziej.
W pierwszej odsłonie dziesiątej gonitwie na tor upadł Thomsen. Duńczyk został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie „Byki” wygrały podwójnie i zbliżyły się do gorzowian już tylko na cztery punkty. Stal prowadziła 32:28. Wygrał Doyle, przed Sajfutdinowem (pojechał jak rezerwa taktyczna za Lidsey’a), a trzeci przyjechał Jasiński.
Bieg jedenasty na remis. Zwyciężył Zmarzlik, za nim leszczynianie: Sajfutdinow i Doyle. Ostatni przyjechał Woźniak. Było 35:31 dla Stali.
Dwunasty bieg to ważne, podwójne zwycięstwo gorzowian. Triumf Vaculika to żadne zaskoczenie, ale pozytywnym zaskoczeniem jest drugie miejsce młodzieżowca Nowackiego. Nie dość, że poradził on sobie z Pludrą, to przyjechał także przed Lidsey’em, który zamknął stawkę. Młody Australijczyk była jak do tej pory najsłabszy ogniwem w ekipie menadżera Piotra Barona. Stal wyszła na 40:32.
W pierwszej odsłonie trzynastej gonitwy na tor upadli Pawlicki i Karczmarz. Sędzia wykluczył tego pierwszego, więc Stal miała komfortową sytuację w powtórce. Ponadto Thomsen poradził sobie z Doyle’m, trzeci przyjechał Karczmarz i dało to kolejne 4:2 dla gorzowian, którzy przed wyścigami nominowanymi prowadzili już 44:34. To oznaczało, że tylko jakaś katastrofa mogła im odebrać tego dnia triumf na „Smoczyku”.
Czternasty bieg dla Unii. Leszczynianie, a konkretnie para Pawlicki-Kołodziej wygrała podwójnie. Trzeci był Woźniak, a ostatni Thomsen. Stal prowadziła 45:39 i potrzebowała tylko jednego „oczka” do wygranej, więc mogła sobie pozwolić również na porażkę 1:5 w ostatnim wyścigu.
Ostatecznie piętnasta gonitwa zakończyła się remisem. Wygrał Zmarzlik, przed Doyle’m i Sajfutdinowem, a stawkę zamknął Vaculik. Stal triumfowała w cały meczu 48:42. To bardzo cenna wygrana, bo przecież na torze aktualnych mistrzów kraju!
Punkty dla Unii: Sajfutdinow 12+2 (6), Kołodziej 5+1, Lidsey 1, Doyle 14+1 (6), Pawlicki 7, Sadurski 0, Pludra 3, Szlauderbach ns.
Dla Stali: Woźniak 6, Vaculik 10+1, Karczmarz 3, Zmarzlik 14, Thomsen 7, Jasiński 3, Nowacki 5+1, Birkemose ns.