Straty są, ale na szczęście nie duże – tak sytuację po przejściu orkanu Eunice ocenia Nadleśnictwo Kłodawa. Silny wiatr powalił wiele drzew, ale nie doszło do zniszczenia większych obszarów lasu.
Głównym problemem z którym teraz zmagają się leśnicy jest usuwanie konarów blokujących drogi. Mówi nadleśniczy, Tomasz Kalembkiewicz:
Najważniejsze, żeby wybierając się do lasu zachować czujność i zdrowy rozsądek. Trzeba uważnie patrzeć nie tylko pod nogi, ale również do góry. Z wielu drzew nadal mogą zwisać gałęzie, które w każdej chwili mogą spaść na ziemię.