Gorzowscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę, który nie zastosował się do znaków i wjechał w ulicę jednokierunkową. Okazało się, że mandat karny za wykroczenie to nic w porównaniu z zarzutami, które mu grożą.
Do zatrzymania doszło w miniony wtorek na ul. Chodkiewicza. Policjanci mieli już sygnały od mieszkańców, że kierowcy łamią tam przepisy i wjeżdżają „pod prąd” w tę ulicę, która w ostatnim czasie jest jednokierunkowa. Kilkunastu kierowców za jazdę „pod prąd” zostąłu już ukaranych mandatami – podaje rzecznik gorzowskich policjantów Grzegorz Jaroszewicz. Jednym z nich był także 28 – latek. Ale wykroczenie to nie jedyny problem gorzowianina. Okazało się bowiem, że ma on także trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów, wydane przez sądy w Inowrocławiu, Bydgoszczy i Wrocławiu. Za złamanie zakazu prowadzenia auta usłyszy zarzut, za który grozi do pięciu lat więzienia.