Oburzenia rozwiązaniem miejskiej organizacji Nowej Lewicy w Gorzowie nie kryją działacze tej partii. Ich zdaniem decyzja „komisarza” Nowej Lewicy Tadeusza Jędrzejczaka nie ma uzasadnienia.
-To nacisk jednej osoby – mówi przewodniczący miejskich struktur SLD w Gorzowie Maciej Buszkiewicz.
Działacze Nowej Lewicy przygotowują pozew do sądu. Mówi poseł Nowej Lewicy Bogusław Wontor.
– Sytuacja ta jest przykra i przygnębiająca – mówi przewodniczący Rady Miasta Gorzowa Jan Kaczanowski
-Decyzja o rozwiązaniu Nowej Lewicy w Gorzowie nie ma mocy prawnej – podkreśla Marcin Kurczyna.
w sobotę ma się odbyć kolejny zjazd partii w regionie lubuskim. Tymczasem kilka dni temu powołany na pełnomocnika odpowiedzialnego za przeprowadzenie zjazdu i budowę nowych struktur Tadeusz Jędrzejczak wysłał uchwałę do przewodniczących struktur w Zielonej Górze i Gorzowie z informacją o ich rozwiązaniu oraz powołaniu w to miejsce komisarzy.