Mieszkańcy, którzy ucierpieli w wyniku czwartkowej burzy, mogą liczyć na zasiłki celowe – zapowiedział wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
W Gorzowie w ciągu miesiąca spada średnio 45 mililitrów deszczu, w czwartek rano spadło aż 130 mililitrów, czyli ponad 3 razy więcej niż średnia z całego miesiąca. Wojewoda oglądał zniszczenia zarówno w Gorzowie, jak i w gminie Santok, czyli w miejscowościach, które ucierpiały w wyniku silnych opadów deszczu i gradu. Te najpoważniejsze to podmyta skarpa przy rondzie Santockim w Gorzowie i podmyty tor kolejowy na wysokości Wawrowa w gminie Santok. Mówi wojewoda Lubuski Władysław Dajczak
Podczas burzy ucierpiała nie tylko infrastruktura drogowa czy kolejowa. Straty dotyczą także gospodarstw domowych.
Wojewoda dodał, że podczas rozmów z samorządowcami uczulał ich na prognozowane przez synoptyków kolejne burze w regionie.