Otwierany dzisiaj kanał żeglugowy, to droga wolności, nowych szans i nowych możliwości; jest świadectwem woli, sprawczości, dążenia do Polski silnej, niezależnej i suwerennej – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości oficjalnego otwarcia kanału przez Mierzeję Wiślaną.
W sobotniej uroczystości poza szefem rządu uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński, a także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Dzięki nowej drodze wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską Polska zyska niezależne od Rosji przejście z Zalewu na Bałtyk. Od 18 września kanał będzie ogólnodostępny dla jednostek pływających.
„Otwierany dzisiaj kanał żeglugowy, to droga wolności, nowych szans i nowych możliwości. Zrywamy dzisiaj, symbolicznie w dniu 83. rocznicy napaści Związku Radzieckiego na Polskę, ostatnie pęta naszej w gruncie rzeczy zależności, naszego uzależnienia od Związku Radzieckiego, a później od Federacji Rosyjskiej” – mówił Morawiecki.
Fot. PAP/Adam Warżawa
Podkreślał też, że Morze Bałtyckie jest wielką szansą Rzeczypospolitej. „Morze Bałtyckie daje nam niesamowite szanse rozwojowe” – mówił, dodając, że musi to być wykorzystane.
„Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną jest świadectwem woli, sprawczości, dążenia do Polski silnej, niezależnej i suwerennej” – ocenił Morawiecki. Szef rządu mówił, że we współczesności pierwszym, który „rzucił rzeczywiście hasło przekopu przez Mierzeję Wiślaną był prezydent Lech Kaczyński”.
Zaznaczył, że tego typu inwestycje otwierają nowe możliwości i szanse nie tylko dla Elbląga, „ale rzeczywiście dla całego kilkudziesięciokilometrowego odcinka polskiego wybrzeża, które było w zależności, było uzależnione od Rosji” – stwierdził.
„My tę zależność dzisiaj zrzucamy” – podkreślił Morawiecki. Dodał, że Cieśnina Piławska była jedną „z figur geopolitycznego uzależnienia Polski od Rosji”. „My się dzisiaj pozbywamy tej figury z politycznej szachownicy” – powiedział.
Jak oświadczył, tak samo pozbywamy się innej zależności – „uzależnienia gazowego, które dzisiaj dusi Europę, niszczy wzrost gospodarczy, kreuje inflację i tworzy gigantyczne napięcia, które są nadzieją dla Putina, nadzieją dla Rosji”.
Dodał, że musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ten kanał żeglugowy to coś więcej niż zwykła paromiliardowa inwestycja. „Ja uważam, że to droga symboliczna” – wskazał.
„Dziś spotykamy się we wrześniu 2022 r., ale był inny wrzesień 13 lat temu, kiedy w Sopocie ówczesny premier podpisał umowę samoograniczającą prawa Rzeczypospolitej Polskiej do Zalewu Wiślanego, do tych ziem de facto. Podpisał ją z Władimirem Putinem” – stwierdził Morawiecki.
W jego ocenie trzeba o tym szczególnie pamiętać w tych dniach, bo jesteśmy świadkami „specjalnej operacji”. „Specjalnej operacji politycznej, operacji przefarbowania, przefarbowania tego człowieka i tej grupy politycznej, (…) który był wielkim sojusznikiem i przyjacielem Angeli Merkel i sojusznikiem Putina, przefarbowania na polskiego patriotę” – dodał. „Nie pozwolimy na tę operację przefarbowania” – powiedział szef rządu.
Premier Morawiecki stwierdził też, że gdyby Polska szła wzdłuż tego, co było „geopolityczną wizją naszych poprzedników i naszych oponentów, jeśli w ogóle coś takiego mieli, jak geopolityczna wizja i strategia, to dziś bylibyśmy w pełnej zależności od Rosji i od Niemiec”.
„Trzeba to jasno tutaj powiedzieć, w tym miejscu, które na zawsze pozostanie symbolem zrzucania, zaniechania, pozbywania się pęt zależności i od Rosji, i od Niemiec” – powiedział.
Wskazał, że „tak wyglądała ta polityka jeszcze do 24 lutego tego roku”.
„I niech ta historyczna pamięć – kto, jak i dlaczego doprowadził do tej symbolicznej inwestycji, ale także te ostatnie dni, te ostatnie tygodnie niech będą świadectwem jednego, że kiedy nasi poprzednicy de facto świadomie wtłaczali nas w pewne ramy zależności, to my stoimy na straży niezależności i suwerenności państwa polskiego i polskich szans” – podkreślił szef rządu.
Mateusz Morawiecki zapewnił, że jego ugrupowanie stoi na straży niezależności i suwerenności państwa polskiego i polskich szans. „Udowadniamy, że (…) z niezależności prawdziwej, także niezależnej polityki gospodarczej, naprawy finansów publicznych, biorą się wielkie projekty, projekty wielkiej zmiany, wielkich możliwości i wielkiej nadziei dla Polaków, że dopiero wtedy Polska może rozwijać swoje skrzydła” – mówił.
„I my w tym sporze symbolicznym staliśmy zawsze po właściwej stronie, stronie tych, którzy chcieli rozwijać szanse Polski we wszystkich jej zakątkach, także w tym, który przed II wojną światową należał do Niemiec, a później trafił z powrotem do Polski” – dodał.
Zwrócił uwagę, że dziś przed ziemią elbląską i regionem otwierają się nowe możliwości. Zapewniał, że rząd dba o każdy, nawet zapomniany, kawałek Polski.
Dziękował też wykonawcom i protoplastom tego – jak to ujął – „wielkiego dzieła”. Szczególnie dziękował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz politykom tego ugrupowania, zwłaszcza z ziemi elbląskiej, którzy – jak podkreślał – uparcie wierzyli, że utworzenie nowej drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną jest możliwe.
„Tak, drodzy rodacy, realizacja tego dzieła jest możliwa, i wielu innych, o których mówił pan prezydent, jest też możliwa, jest możliwa tylko wtedy, kiedy nie pozwolimy na zamazanie rzeczywistości, na nazywanie czarnego białym, na to, co jest dzisiaj przedmiotem specjalnej operacji politycznej. Bo te dzieła nie biorą się z niczego: biorą się z woli patriotycznej i woli politycznej” – mówił.
Fot. PAP/Adam Warżawa
„I oby nasi rodacy mieli otwarte oczy szeroko na całą naszą rzeczywistość. Oby ta wielka inwestycja, ten kanał żeglugowy przypominał o tym, bo jeśli będzie przypominał, to będziemy w stanie podnieść Polskę na jeszcze wyższe poziomy, na wyżyny, które marzyły się i o których śnili nasi poprzednicy, poprzednie pokolenia” – dodał. Wyraził nadzieję, że jest to możliwe i że tak się stanie. „Niech ta nadzieja towarzyszy nam w kolejnych latach, kolejnych dziesięcioleciach. Niech żyje Polska!” – zakończył premier.
Całkowita długość drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to prawie 23 kilometry, w tym samo przejście przez Zalew Wiślany to nieco ponad 10 kilometrów, na rzece Elbląg – także ponad 10 km, a pozostałe ok. 2,5 km to odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał jak i cały tor wodny będą miały docelowo 5 m głębokości.