Dziewięć lat bezwzględnego więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Taki wyrok usłyszał w Sądzie Rejonowym w Gorzowie Krystian K., który odpowiada za śmierć 4-letniego Piotrusia w centrum miasta.
Do tragedii doszło 10 października ubiegłego roku na skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30 stycznia. Rozprawa ruszyła we wrześniu. Dziś zapadł wyrok w pierwszej instancji. Mówi obrońca Krystiana K. mecenas Krzysztof Łopatowski:
Mężczyzna będzie musiał także zapłacić 10 tys. zł nawiązki.
Akt oskarżenia przeciwko 39-latkowi Prokuratura Rejonowa w Gorzowie skierowała do tamtejszego sądu pod koniec czerwca br., a sama rozprawa rozpoczęła się we wrześniu.
Prokuratura zarzuciła mężczyźnie umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czym nieumyślnie doprowadził do wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w którym zginął chłopiec oraz, że sprowadził niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym i uciekł z miejsca zdarzenia.
Oskarżyciel wnioskowała do sądu o skazanie mężczyzny na maksymalny wymiar kary, czyli 12 lat pozbawienia wolności.
Jak przekazała Prokurator Rejonowy w Gorzowie Wlkp. Agnieszka Hornicka-Mielcarek, po ogłoszeniu wyroku prokuratura wystąpi do sądu o jego pisemne uzasadnienie i po analizie tegoż uzasadnienia zapadnie decyzja, czy będzie się odwoływać.
Do tragedii doszło 10 października 2021 r. na skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30 Stycznia w centrum Gorzowa. Z ustaleń śledczych wynika, że Krystian K., kierując chevroletem, chciał wyprzedzić BMW, którego kierowca skręcał właśnie w lewo. Wówczas doszło do zderzenia aut, a w jego wyniku chevrolet potrącił 4-latka, który wraz ojcem znajdował się na przejściu dla pieszych. Dziecko zginęło na miejscu.
Po wypadku kierowca chevroleta zbiegł z miejsca zdarzenia i zaczął się ukrywać. Policjanci zatrzymali go po kilkudziesięciu godzinach w jednym z gorzowskich hoteli. Po przedstawieniu zrzutów, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.