Było miękkie przymuszanie do segregacji śmieci, czas na twarde decyzje. Tam gdzie nie ma selektywnej zbiórki, wzrosną opłaty. Tak o problemach z segregacją wśród mieszkańców mówiła w Radiu Gorzów szefowa MG-6 Katarzyna Szczepańska.
Związek, odpowiadający za śmieci w mieście i gminach ościennych, postanowił zdyscyplinować opornych mieszkańców, którzy nie segregują odpadów, a sami się do tego zobowiązali w deklaracjach.
Urzędnicy zdecydowali więc, że tam, gdzie segregacji nie ma, wszyscy lokatorzy poniosą odpowiedzialność. MG-6 obecnie przygotowuje się do wszczęcia postępowań wobec 43 właścicieli nieruchomości na terenie Gorzowa:
Oznacza to wzrost stawki z 32 do 64 złotych na osobę w gospodarstwie domowym. Pytanie tylko, czy takie postępowanie jest uczciwe wobec tych mieszkańców, którzy sumiennie segregują śmieci? Katarzyna Szczepańska wskazuje, że przepisy dopuszczają takie rozwiązanie. Jednak jej zdaniem kluczową rolę w całym systemie mają zarządcy nieruchomości:
Pytanie co MG-6 uznaje za brak segregacji i czy jeden źle wrzucony worek będzie oznaczał kłopoty:
Przygotowywane postępowania dotyczą łącznie 726 osób.