Kilka połamanych drzew- to skutki wieczornej wichury, z jakimi zmagali się gorzowscy strażacy. Minionej nocy w województwie lubuskim porywy wiatru dochodziły do 70, miejscami do 85 km/h. W połowie nocy zaczęły już słabnąć.
W Gorzowie strażacy wyjeżdżali do dwóch połamanych drzew na wysokości szpitala przy ul. Walczaka. Jedno z nich blokowało przejazd, drugie spadło w stronę parku. Kolejna taka interwencja miała miejsce w Kłodawie. Drzewo spadło na linię telekomunikacyjną i częściowo na chodnik i jezdnię.
W sumie od piątkowego wieczoru do soboty rano lubuscy strażacy interweniowali 34 razy usuwając połamane przez wiatr drzewa i gałęzie. Nie mieli zgłoszeń o osobach rannych, czy też poważnych awariach sieci energetycznych – poinformował oficer dyżurny lubuskiej PSP. Najwięcej zgłoszeń związanych z wiatrem było w powiatach: międzyrzeckim, gorzowskim i wschowskim.