Czy urząd marszałkowski równo dofinansowuje inwestycje i projekty w obu lubuskich stolicach? O tym dyskutowano dziś w Politycznym podsumowaniu tygodnia.
Zdaniem dyrektora biura wojewody lubuskiego różnice w traktowaniu obu miast widać gołym okiem. Karol Zieleński podał przykład hali widowiskowo – sportowej powstającej w Gorzowie i Park Technologii Kosmicznych, które z kolei powstaje w Zielonej Górze. Zieleński przypomniał, że urząd marszałkowski wsparł gorzowską halę kwotą 6 mln złotych, a zielonogórski park buduje za o wiele większe pieniądze:
Hala w Gorzowie miała powstać za 89 mln zł. Ponad 20 mln tej kwoty to dofinansowanie z ministerstwa sportu, a 6 mln z urzędu marszałkowskiego. Wykonawca inwestycji zażądał jednak zwiększenia kontraktu o ponad 28 mln. Miasto szuka teraz dodatkowych pieniędzy. Urząd marszałkowski jeszcze nie zadeklarował wysokości wsparcia. Zdaniem prezydenta Gorzowa pomóc powinni radni sejmiku z północy. Ich aktywność, zdaniem Jacka Wójcickiego, powinna być większa. Z prezydentem zgodził się w Politycznym podsumowaniu tygodnia Patryk Broszko z Polski 2050:
Zdaniem Heleny Hatki, radnej sejmiku z klubu PiS, urząd marszałkowski ma gdzie szukać pieniędzy. W jej opinii budowa Parku Technologii Kosmicznych powinna poczekać, bo województwo ma ważniejsze wydatki. Dlatego radna głosowała na ostatniej sesji sejmiku przeciwko powołaniu spółki, która ma zarządzać Parkiem Technologii Kosmicznych w zielonogórskim Nowym Kisielinie:
Zdaniem Leszka Sokołowskiego z Lewicy Gorzów oprócz patrzenia w kierunku urzędu marszałkowskiego, powinien sam zadbać, by gorzowska hala była prowadzona tak, aby jak najwięcej na siebie zarabiała. Jego zdaniem po hali powinien wrócić pomysł hotelu przy Słowiance:
Hala w Gorzowie ma być gotowa do końca sierpnia. Od września ma rozpocząć się jej wyposażanie.