Zamiast dopłacać ogromne pieniądze do kolejnych połączeń lotniczych z Babimostu, samorząd województwa powinien zadbać o połączenia kolejowe- uważa prezydent Gorzowa.
Linia kolejowa Krzyż-Gorzów-Kostrzyn obsługiwana jest najczęściej przez stare i ciągle psujące się szynobusy. Pociągi Polregio są często odwoływane, a pasażerowie bezradni. Tymczasem w tym roku do połączeń lotniczych z Babimostu do Chorwacji, Gdańska oraz Krakowa urząd marszałkowski dopłacił 6,5 miliona złotych. Prezydent Jacek Wójcicki mówi, że – w przeciwieństwie do kolei- z połączeń lotniczych korzysta niewielu mieszkańców regionu i w tym przypadku kolejne dopłaty to niegospodarność.
To, co mówi prezydent Gorzowa potwierdzają mieszkańcy. Gorzowianie niewiele potrafią powiedzieć o lotnisku w Babimoście, bo przyznają, że jeśli latają- np. do Turcji, to przeważnie z Poznania, Wrocławia czy nawet Warszawy. Nasi mieszkańcy wiele za to mogą powiedzieć o jakości połączeń kolejowych:
Samorząd województwa dotuje również czarterowe loty biur podróży z Babimostu do Turcji. Urząd Marszałkowski określa to jako „promocję regionu”.
W kwietniu na Lotnisku Zielona Góra-Babimost odprawiono 2 779 pasażerów.