Była wiata, nie ma wiaty…

Społecznicy z osiedla Piaski od kilku tygodni przygotowują się do jutrzejszej imprezy, zgłoszonej zresztą do Budżetu Obywatelskiego. Chodzi o wydarzenie „Historia Jeziora Błotnego”, które ma przypomnieć mieszkańcom historyczne walory tego miejsca. Gorzowianie najpierw teren społecznie posprzątali, sami załatwili kontenery do wywozu nieczystości, a dzisiaj – tuz przed jutrzejszą imprezą – planowali społecznie odnowić znajdującą się przy stawku/jeziorze – wiatę. Ku ich zaskoczeniu – wiata zniknęła. Jak się okazało – na polecenie miejskich urzędników – została rozebrana, bo ich zdaniem stwarzała zagrożenie. Dla nas to szok – mówi Maciej Ziółkowski, jeden z organizatorów imprezy. Jak podkreśla, wiata na co dzień – mimo ubytków, które miała – służyła okolicznym spacerowiczom.

Sprawę skomentowali dziś dziennikarze, goście Politycznego Podsumowania Tygodnia. Jarosław Miłkowski z Gazety Lubuskiej i Wojciech Turczyński z TVP3 Gorzów zgodnie podkreślili, że między wydziałami magistratu zabrakło przepływu informacji.

Tymczasem Urząd Miasta, a konkretnie – Wydział Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego, wydał oświadczenie:

 

Przepraszamy za niezręczność, ale kierowaliśmy się względami bezpieczeństwa, wiata groziła zawaleniem

Wydział Gospodarki Komunalnej Transportu Publicznego urzędu miasta przeprasza za niezręczność, która wyniknęła w związku z organizacją wydarzenia Piaski. Historia Stawu Błotnego.

To ciekawa inicjatywa mieszkańców, w którą urząd miasta, szczególnie Wydział Kultury, zaangażował się organizacyjnie.

Pracownikom wydziału gospodarki komunalnej zależało, aby miało ono bezpieczny przebieg, by nie doszło w jego trakcie do sytuacji zagrażającej mieszkańcom, szczególnie małym dzieciom, które pojawią się w trakcie trwania spotkania.

Dlatego podczas lustracji i porządkowania terenu przed tym spotkaniem, uznali, że stan znajdującej się tam wiaty może spowodować zagrożenie, szczególnie w sytuacji, kiedy pojawi się na spotkaniu większa liczba uczestników, w tym rodzice z dziećmi. Wiata groziła zawaleniem.

Pracownicy zdecydowali, że, właśnie ze względów bezpieczeństwa, wiatę usuną bo jest ona w bardzo złym stanie technicznym (w załączeniu fotografie uszkodzonej wiaty, zrobione w trakcie prowadzonej lustracji).

Okazało się, że działania te spowodowały niezadowolenie organizatorów.

Błędem naszym – pracowników i kierownictwa wydziału gospodarki komunalnej było – że o swoim działaniu nie uprzedziliśmy organizatorów i za to nieporozumienie serdecznie przepraszamy.

W naszym działaniu nie było złych intencji, chcieliśmy by spotkanie było bezpieczne, by nikomu nic się nie stało. Liczymy, że mimo tego nieporozumienia wydarzenie będzie radosnym spotkaniem i pozostanie w dobrej pamięci mieszkańców.

 

Wydział Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego UM

 

Exit mobile version