Żużlowcy ebut.pl Stali Gorzów pokonali u siebie Tauron Włókniarza Częstochowę 51-38 w kolejnym meczu PGE Ekstraligi. Przy okazji zgarnęli punkt bonusowy. To nie koniec dobrych wieści dla gorzowian. Po trzynastym wyścigu ogłoszono, że Anders Thomsen, że zostaje na kolejne dwa lata w Gorzowie.
Po pierwszej serii startów gorzowianie byli w kapitalnym położeniu. Bo choć sam mecz rozpoczął się od remisu to w kolejnych trzech wyścigach mieliśmy podwójne zwycięstwa gospodarzy i prowadzenie 18-6.
Przewaga Stali nieznacznie zmalała po siedmiu biegach. W nich mieliśmy dwa podziału punktów, a także pierwsze drużynowe zwycięstwo częstochowian. I było 26-16.
Seria trzecia to dwa razy 5-1 dla gości, którzy zmniejszyli tym samym przewagę Stali do dwóch „oczek”. Grzowianie mogli zrewanżować się również podwójną wygraną, ale para Vaculik/Jasiński nie zdołała dojechać na dwóch pierwszych miejscach. Po dziesięciu gonitwach mieliśmy prowadzenie Stali 32-28.
Przed biegami nominowanymi Stal prowadziła 43-35 po dwóch remisach i jednej podwójnej wygranej. Wyścig czternasty musiał być powtórzony po upadku Kacpra Woryny. Obróciło go na szczycie łuku, po czym upadł, przelatując przez kierownicę. Zawodnik uderzył głową o tor. Nic poważnego jednak się nie stało, a sam zawodnik z powtórki został wykluczony. A w niej Stal wygrała 4-2. Najszybciej do mety dojechał Oskar Fajfer, za nim Leon Madsen. Co ciekawe upadek zaliczył Anders Thomsen. Podniósł się i postanowił wstać i dobiec do mety. Wydawało się, że Duńczyk zgarnie jeden punkt, ale jednak również i on został wykluczony. Bo został dotknięty przez sanitariusza… Wynik na korzyść Stali 3-2.
Bieg 15 już bez większej historii. Podwójna wygrana gospodarzy (Vaculik i Woźniak). W całym meczu gorzowianie wygrali 51-38.