Maszynka do zarabiania pieniędzy, czy system, który poprawi bezpieczeństwo na drogach? Burzliwą dyskusję wywołuje informacja o planowanym uruchomieniu w pobliżu Gorzowa dwóch odcinkowych pomiarów prędkości.
Systemy wkrótce zaczną działać: w Białczu, tuż przed Witnicą i w Łubiance, przy drodze łączącej Gorzów z Barlinkiem. W obu miejscach stoją już „bramownice” z kamerami. Zapowiedzi ich uruchomienia podgrzewają emocje części kierowców, którzy komentują, że tu nie chodzi o bezpieczeństwo na drodze, tylko o ściąganie jak największej liczby mandatów. Co na to policja? Sprawę komentował poranny gość Radia Gorzów, zastępca naczelnika lubuskiej drogówki, podinsp. Marek Waraksa:
Odcinkowy pomiar prędkości w Białczu będzie liczył nieco ponad 3 km. Ten w Łubiance ok. 7 km. System działa w obu kierunkach:
Marek Waraksa dodaje, że pojawienie się odcinkowych pomiarów prędkości nie oznacza, że w tych rejonach nie będą pojawiały się policyjne patrole. Mundurowi wiedzą jak działają kierowcy przejeżdżający np. w pobliżu fotoradarów. Najpierw noga z gazu, a po minięciu urządzenia- mocne dociśnięcie. Tak jest np. na Kasprzaka w Gorzowie:
Marek Waraksa dodaje, że odcinkowy pomiar prędkości zakłada tolerancję ok. 10 km/h.