W trzeciej kolejce rozgrywek III ligi piłkarze gorzowskiego Stilonu zapisali na swoim koncie pierwszy punkt remisując na własnym stadionie z MKS Kluczbork 0:0.
Goście, wiedząc jak stilonowcy grali w poprzednich spotkaniach od razu rzucili się do zdecydowanego ataku i już w 8 minucie wywalczyli rzut karny. Na szczęście Patryk Tuszyński chciał zmylić gorzowskiego bramkarza w taki sam sposób jak zwykle robi to Robert Lewandowski, ale Szymon Czajor nie dał się nabrać i zatrzymał piłkę zmierzającą w prawy dolny róg jego bramki. W 26 minucie w stronę bramki MKS głową strzelał Filip Karoń, zaś chwilę później mocnym strzałem z ok. 25 m. popisał się Adrian Łuszkiewicz jednak skończyło się tylko na rzucie rożnym. Pod koniec 0ierwszej połowy kolejną udana interwencją popisał się Czajor, który w pięknym stylu obronił piłkę po uderzeniu Krzysztofa Napory.
W drugiej połowie, aż do 80 minuty niewiele się działo poza tym, że Maksymilian Nowak i Bartosz Włodarczyk próbowali pokonać gorzowskiego bramkarza. W 82 minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Filip Wienczek i od tej pory goście grali w dziesiątkę, a chwilę później dwie żółte kartki zobaczył trener MKS Łukasz Ganowicz. Grający w przewadze Stilon śmielej zaatakował, ale najpierw Dariusz Szczerbal bramkarz gości w ostatniej chwili chwycił piłkę adresowaną do Emila Drozdowicza, a później obronił strzał Łukasza Kopcia. Gospodarze mieli jeszcze doskonała okazję w 90 minucie, ale Paweł Fediuk z kilku metrów nie trafił do bramki rywali.