Kolejny punkt do swojego dorobku dopisali piłkarze gorzowskiego Stilonu, którzy na własnym boisku bezbramkowo zremisowali z wiceliderem rozgrywek Karkonoszami Jelenia Góra.
Kiedy wicelider spotyka się z ostatnią drużyną w tabeli to bezbramkowy remis powinien zadawalać outsiderów. Tymczasem z przebiegu meczu, a szczególnie drugiej połowy stilonowcy schodzili z boiska z niedosytem.
W pierwszej połowie goście trzy razy posyłali piłkę w stronę bramki gospodarzy, ale żaden z tych strzałów nie był celny. Z kolei w 8 minucie umiejętności bramkarza Karkonoszy sprawdził z rzutu wolnego Adrian Łuszkiewicz, a w 28 minucie Michał Milewski posłał piłkę tuż nad bramką gości.
W drugiej połowie gospodarze efektowanie wychodzili z atakiem z własnej polowy ale poza dwoma strzałami Maksyma Bohdanowa nie zagrozili bramce Mateusza Malca. Dopiero w 83 minucie mocnym strzałem popisał się Emil Drozdowicz, a piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka i poleciała pod nogi Oliwiera Siwozada, który jednak nie zdołał skierować jej do bramki.
Trener gości Jacek Kołodziejczyk był po meczu mocno zdegustowany brakiem zwycięstwa.