Fałszywe jak się później okazało zgłoszenie o wtargnięciu do domu i pobiciu przyjęli wczoraj gorzowscy policjanci. Interwencja miała miejsce wieczorem w jednym z mieszkań przy Sikorskiego. Zgłaszająca kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że mężczyzna wszedł do mieszkania, pobił ją i nie chciał wyjść.
Jak się okazało, kobiecie nie podobało się, że jej współlokatora odwiedził znajomy. I to on miał dokonać rzekomego pobicia.
Teraz, za bezpodstawne wezwanie policji na interwencję, 48-latce grozi mandat. Dodatkowo okazało się także, że kobieta była przez sąd poszukiwana za kradzież. Teraz w zakładzie karnym spędzi 1,5 miesiąca.