Mikołajowie na dachu gorzowskiego szpitala. Kilkunastoosobowa drużyna SP Santocko w mundurach i mikołajowych czapkach zajechała pod lecznicę na Dekerta. Część ekipy zjechała na linach z dachu szpitala przy Dekerta i pukała z prezentami do okien pacjentów oddziałów pediatrycznych.
To pomysł Arkadiusza Smolarka, który na co dzień pracuje na wysokościach, a którego pasją jest taternictwo jaskiniowe. O Mikołajach zjeżdżających po linach ze szpitalnych dachów pan Arkadiusz słyszał od kolegów, z którymi zwiedza tatrzańskie jaskinie. Zamarzyła mu się podobna akcja w Gorzowie. Najpierw zorganizowali zbiórkę wśród zaprzyjaźnionych firm, a potem przeprowadzili desant do szpitalnych sal.
Na obu „dziecięcych” oddziałach gorzowskiej lecznicy zwykle jest około 40 pacjentów. Kilkanaścioro raczej zostanie w szpitalu na święta.