Jaki plan na oddłużenie ma Stal Gorzów?

Sprzedaż akcji, z których część miałoby należeć do miasta , sprzedaż praw do nazwy stadionu, a nawet organizacja imprez nie tylko żużlowych. To główne pomysły programu naprawczego finansów Stali Gorzów. Gorzowski klub, aby pozostać w PGE Ekstralidze i otrzymać licencję na starty ligowe, musiał przygotować plan naprawczy. Został on już przedstawiony Ekstralidze Żużlowej, a także gorzowskim radnym. Pierwsza jego część już została wcielona w życie. Klub zmuszony był do oszczędności w kontraktach dla zawodników. W miejsce Szymona Woźniaka zatrudniono Andrzej Lebiediewa, zrezygnowano z Jakuba Miśkowiaka, a także renegocjowano kontrakty z Martinem Vaculikiem i Andersem Thomsenem. Kolejna część planu polega na emisji akcji klubu. Stal chce wyemitować akcje w czterech seriach. Pierwsze dwie mają trafić głównie do firm, które wspomogły klub, gdy pod koniec października zbierał on pieniądze na pilną spłatę zawodników. Akcje mają być o wartości 1 tys. zł, mają zostać wyemitowane do końca lutego 2025, a grupa inwestorów – oni łącznie mieliby akcje o wartości 6,19 mln zł – ma posiadać własnego przedstawiciele w zarządzie spółki i radzie nadzorczej. Udziałowcem z największym pakietem akcji o wartości 2,5 mln zł to 23 proc. według planu ma zostać miasto. Na to rozwiązanie w najbliższych dniach muszą się jednak zgodzić radni. Gorzowską Radę miasta przekonać ma fakt, że dłużnicy/sponsorzy klubu, wykupią akcje, jeśli zrobi to miasto. Sesja Rady miasta dotycząca Stali Gorzów ma odbyć się w piątek. Do piątku zapadnie również decyzja Speedway ekstraligi odnośnie licencji uprawniającej Stal Gorzów do startów w przyszłym sezonie.

Exit mobile version