Dwie twarze Warty, gorzowianie wygrali po golu w doliczonym!

Piłkarze AstroEnergy Warty Gorzów pokonali u siebie Karkonosze Jelenia Góra 3:2 w ostatnim w tym sezonie trzecioligowym meczu u siebie. 

Do przerwy zdecydowanie na boisku prowadzili goście i prowadzili 2:0 po golach Marcela Ratajskiego w 33 i Mateusza Baszaka w 41 minucie. Pierwszy gol padł po składnej akcji gości, drugi po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Warta praktycznie w niczym nie zagroziła bramce strzeżonej przez Patryka Kukulskiego. 

Na drugą połowę gorzowski zespół wyszedł zupełnie odmieniony. Już w 47 minucie kontaktowego gola zdobył Dominik Siwiński, który uderzeniem głową zamknął dośrodkowanie Piotra Majerczyka. W 54 minucie po strzale z rzutu wolnego wyrównanie dał Igor Lewandowski. Warta w tym fragmencie mocno naciskała, potem gra się bardziej wyrównała, ale w 80 minucie wprowadzony kilka minut wcześniej Wojciech Karasiewicz był bliski wyprowadzenia Warty na 3:2, gdy trafił poprzeczkę. I wreszcie w doliczonym czasie rzut karny dla gorzowskiej drużyny wywalczył Karol Gardzielewicz a „jedenastkę” na gola zamienił Przemysław Zdybowicz, dla którego to 20. gol w sezonie i ma już tylko jedno trafienie straty do lidera – Marcin Przybylski z Karkonoszy dziś nie trafił.

Trener Karkonoszy, były reprezentant Polski Sławomir Majak nie ukrywał złości, zwłaszcza, że przez tę porażkę jego drużyna nie jest jeszcze w stu procentach pewna utrzymania:

Exit mobile version