Koszykarki KSSSE Enei AJP Gorzów Wlkp. wygrały we Wrocławiu ze Ślęzą 71:68 w meczu 2. kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet.
Wrocławsko – gorzowskie pojedynki koszykarek zawsze były wyrównane i emocjonujące. Tak było i dzisiaj. Początek spotkania przypominał nieco mecz gorzowianek w Bochni, bo na początku nie trafiały do kosza gospodyń. Na szczęście nie trwało to zbyt długo i Ślęza nie wypracowała dużej przewagi, a w ostatnich dwóch minutach pierwszej kwarty gorzowskie koszykarki zdobyły 6 punktów nie tracąc żadnego i na pierwszą przerwę schodziły prowadząc 17:12.
Na początku drugiej kwarty za trzy punkty trafiła Klaudia Gertchen i było już 20:12 dla KSSSE Eneai AJP. Trener Arkadiusz Rusin poprosił o przerwę, po której jego zespół zaczął odrabiać straty i po 20 minutach było tylko 32:31 dla przyjezdnych.
Przez większą część trzeciej kwarty niewielką przewagę miały gorzowianki, które pod koniec tej części odskoczyły rywalkom na 7 punktów (55:48).
Ostatnia kwarta, można powiedzieć już tradycyjnie, rozgrzała widzów do białości. Na 2 min. i 26 sekund przed jej końcem Aleksandra Mielnicka doprowadziła do remisu 62:62. Radość miejscowych kibiców stonowała jednak Wiktoria Stasiak, która dwa razy trafiła zza linii 6,75 cm. i zwycięstwo gorzowskiej drużyny stało się faktem.
Koszykarki gorzowskiego zespołu nie ukrywały radości ze zwycięstwa:
Mówi zdobywczyni 18 punktów dla Ślęzy Aleksandra Mielnicka: