Ministrowie obrony Polski i Szwecji zawarli strategiczne porozumienie ws. programu Orka

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i minister obrony Szwecji Pal Jonson podpisali w środę (17 grudnia) porozumienie dotyczące głównych celów strategicznej ws. pozyskania okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. To nie tylko wybór kraju, który dostarczy sprzęt, ale wybór przyjaciela – powiedział szef MON.

Ministrowie obrony podpisali porozumienie w środę 1 Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie podczas wizyty Jonsona w Polsce. Memorandum to kolejny krok w procesie zakupu przez Polskę okrętów podwodnych, po ogłoszeniu państwa partnerskiego w tej sprawie – Szwecji – pod koniec listopada. Kosiniak-Kamysz przekazał wtedy, że Polska zakupi od Szwecji trzy okręt podwodne klasy A26 Blekinge, wybudowane przez stocznię Saab-Kockums.

Podpisane w środę (17 grudnia) memorandum określa m.in. ilość, daty dostaw okrętów oraz ramy przyszłej umowy na ich zakup. Zgodnie z dokumentem zakup okrętów będzie obejmował uzbrojenia do nich, w tym np. torped. Porozumienie przewiduje także, że polski przemysł obronny poprzez transfer technologii wzbogaci się o zdolności obsług, napraw i przeglądów okrętów podwodnych i ich uzbrojenia.

Według informacji MON strona szwedzka zobowiązała się w memorandum do włączenia polskich firm w proces produkcji uzbrojenia dla szwedzkiej armii. Ponadto przewiduje się m.in. wykorzystanie polskich komponentów w produkowanym w Szwecji sprzęcie wojskowym.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Pod koniec listopada polski rząd podjął decyzję o zakupie od Szwecji trzech nowoczesnych okrętów podwodnych w ramach programu Orka – to obecnie jeden z najważniejszych programów modernizacyjnych Marynarki Wojennej RP. Szwedzka oferta przewiduje dostawę trzech okrętów A26 Blekinge produkowanych przez stocznię Saab-Kockums.

Po podpisaniu porozumienia Kosiniak-Kamy stwierdził, że to „najpiękniejszy prezent bożonarodzeniowy dla polskiego bezpieczeństwa i Marynarki Wojennej”. Wskazał też, że pierwszy okręt A26 ma być gotowy do 2030 roku.

Podkreślił, że porozumienie ze Szwedami przewiduje rozpoczęcie szkoleń polskich marynarzy już w przyszłym roku, a także dostarczenie w 2027 tzw. gap fillera, czyli starszego okrętu ze szwedzkiej marynarki, który pozwoli na zastąpienie skrajnie przestarzałego ORP Orzeł – obecnie jedynego okrętu podwodnego w polskiej flocie – nieco nowszym okrętem klasy A17, który wesprze polską Marynarkę Wojenną do czasu dostarczenia właściwych trzech okrętów.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że umowa ze Szwecją to nie tylko zakup uzbrojenia, ale porozumienie obejmujące współpracę obu przemysłów zbrojeniowych, zakupy szwedzkiego wojska w Polsce czy ściślejszą współpracę obu sił zbrojnych. Jak mówił, Polska ze Szwecją „budują nową architekturę bezpieczeństwa na Bałtyku”.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

To nie tylko wybór kraju, który dostarczy nam sprzęt, ale wybór przyjaciela, sojusznika, który jest bardzo blisko

– powiedział szef MON.

Wtórował mu Pal Jonson, który stwierdził, że obecnie Polska i Szwecja to „prawdziwi sojusznicy”, a porozumienie jest świadectwem partnerstwa obu krajów.

Podpisane w środę porozumienie to kolejny krok na drodze do zakupu okrętów podwodnych, nie jest to jednak jeszcze właściwa umowa wykonawcza – możliwy termin jej zawarcia Kosiniak-Kamysz wskazał na drugi kwartał przyszłego roku.

Szwedzka oferta przewiduje dostawę trzech okrętów A26 Blekinge produkowanych przez stocznię Saab-Kockums; obecnie powstają pierwsze okręty tego typu dla marynarki wojennej Szwecji. Zamówienie na te okręty zostało złożone w 2015 roku, jednak program notuje opóźnienia – obecnie dostawy pierwszych okrętów dla Szwecji planowane są na lata 2027-2028. Okręty A26 Blekinge są oparte o konstrukcję modułową wyposażone w napęd diesel-elektryczny, a także moduł napędu niezależnego od powietrza atmosferycznego (AIP), zwiększający możliwości długiego przebywania w zanurzeniu.

Podstawowe uzbrojenie okrętów to wyrzutnie torped kalibru 533 mm oraz dok pozwalający m.in. na wodowanie podwodnych bezzałogowców czy skryty transport w miejsce misji wojsk specjalnych.

Obecna odsłona programu Orka została zapoczątkowana w 2023 roku, gdy powrót do programu i postępowanie na zakup okrętów podwodnych zapowiedział ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Do postępowania zgłosiło się wtedy 11 podmiotów, przede wszystkim z Europy – z Francji, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Szwecji – a także z Korei Południowej. W kolejnych miesiącach zajmująca się zakupami sprzętu wojskowego Agencja Uzbrojenia przeprowadziła oceny złożonych ofert. Najwyższe oceny, jak poinformował wówczas PAP resort obrony, otrzymały oferty z Niemiec, Szwecji i Włoch (w kolejności alfabetycznej), jednocześnie nie wykluczając żadnej z innych ofert.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Obecnie polscy marynarze dysponują jednym, przestarzałym okrętem ORP „Orzeł”, zbudowanym w 1985 roku w ZSRR. Od kilku lat okręt ten regularnie wymaga napraw, a w przypadku jego ewentualnego wycofania ze służby w Marynarce Wojennej nie będzie już żadnego sprzętu, na którym mogliby szkolić się czy choćby podtrzymywać zdolności marynarze okrętów podwodnych.

Exit mobile version