Jeden z naszych słuchaczy, mieszkaniec podgorzowskiego Łagodzina, zwrócił się do nas z prośbą o pomoc przy wyjaśnieniu sprawy odbioru odpadów biodegradalnych i pochodzących z selektywnej zbiórki odpadów. Jak pisze, nie jest zadowolony z usług firmy wywozowej, bo ta nie wszystko chce zabierać. Wskazuje także, że kiedyś miał pojemnik i skoszona trawa w nim się mieściła. Odkąd kazano mu korzystać z worków, nie wszystkie są zabierane.
Przewoźnicy odmówili także odbioru starych mebli czy materiałów pobudowlanych. O komentarz poprosiliśmy Katarzynę Szczepańską, dyrektor Biura MG-6.
Cały system gospodarowania odpadami komunalnymi zmienił się kilka lat temu i nie był doskonały – przyznaje dyrektor Szczepańska. Dodaje, że gdyby chcieć wszystkich zadowolić, ceny byłyby o wiele wyższe.
Katarzyna Szczepańska podpowiada także, wszystkie usługi, które oferują operatorzy wywozu odpadów, są zawarte w regulaminie, z którym każdy powinien się zapoznać. Tam jest m.in. napisane, że odpady niebezpieczne, czy też pochodzące z remontów – powinniśmy wozić we własnym zakresie.