Z chwilą likwidacji linii kolejowej na odcinku z Bogdańca do Myśliborza, wśród turystów narodziła się myśl, by nasypem kolejowym biegła asfaltowa ścieżka rowerowa.
Tym bardziej, że nasyp jest systematyczne okradany z tłucznia, bądź dewastowany. A wiedzie on piękna okolicą wzgórz morenowych i łączy się z południem województwa zachodniopomorskiego, gdzie rozbudowywana jest sieć ścieżek rowerowych. Mimo upływu kilkunastu lat, nic – lub prawie nic – w tym zakresie nie zostało zrobione. Ostatnio jednak temat powrócił: