Miasto nie zdecydowało jeszcze w jaki sposób zabezpieczyć perony tramwajowe na nowym deptaku. Chodzi o to, że część mieszkańców nie widzi gdzie kończy się podwyższony peron, a zaczyna deptak na poziom którego trzeba zejść po stopniu. Sytuację utrudnia kolorystyka peronów i deptaka, bo tu dużej różnicy nie ma.
W połowie grudnia pisaliśmy, że na oczach naszej reporterki jedna z pasażerek, która wysiadła z tramwaju, nie zauważyła stopnia i upada na twarz i rękę. Do poszkodowanej przyjechała karetka. Jak przyznała obolała mieszkanka, po prostu nie widziała końca peronu. Niemal natychmiast podniosły się głosy innych mieszkańców, którzy zapewniali, że do podobnych sytuacji już tu dochodziło.
– Propozycji jest kilka, jednak żadne oficjalne decyzje jeszcze jednak nie zapadły – mówi nam dziś rzecznik prasowy magistratu Wiesław Ciepiela:
Póki co, magistrat prosi mieszkańców o ostrożność i pomaganie osobom starszym przy zejściu z peronów:
Będziemy monitorować temat i informować o decyzjach urzędników, gdy ci je podejmą.