Mecz żużlowców Moich Bermudów Stali Gorzów z Eltroksem Włókniarzem Częstochowa został przerwany po dziesięciu biegach, ze względu na pożar rozdzielni i awarię prądu na stadionie! Stal prowadziła wówczas 32:28. Dalsze decyzje odnośnie tego spotkania podejmą władze PGE Ekstraligi.
Zanim doszło do niecodziennych zdarzeń oba zespoły toczyły wyrównany bój.
Pierwszy bieg na remis. Triumfował Jason Doyle, przed Bartoszem Zmarzlikiem, Krzysztofem Kasprzakiem, a stawkę zamknął Fredrik Lindgren.
Stal mocno uderzyła w wyścigu młodzieżowców. Gorzowianie Rafał Karczmarz-Wiktor Jasiński nie dali szans parze częstochowskiej: Jakub Miśkowiak-Mateusz Świdnicki. Stal objęła prowadzenie 8:4.
W trzeciej gonitwie dość niespodziewanie zwyciężył weteran Rune Holta. Za nim gorzowianie: Szymon Woźniak i Anders Thomsen, a dopiero ostatni przyjechał Leon Madsen. Było 11:7 dla Stali.
Kolejny bieg na remis. Wygrał Paweł Przedpełski, przed Jackiem Holderem, Jasińskim oraz Miśkowiakiem. Stal cały czas prowadziła – 14:10.
Włókniarz odpowiedział w piątym wyścigu. „Lwy” zwyciężyły podwójnie i doprowadziły do remisu. Zwyciężył Przedpełski, przed Lindgrenem. Trzeci był Woźniak, a ostatni Kasprzak. Było 15:15.
Stal błyskawicznie odpowiedziała. Para Thomsen-Karczmarz przywiozła za plecami byłego IMŚ Jasona Doyle’a. Ostatni przyjechał Holta. Gorzowianie wrócili na prowadzenie – 20:16.
Następnie gorzowianie dołożyli kolejne 5:1 i byli w naprawdę dobrej sytuacji. Holder ze Zmarzlikiem uporali się z Madsenem oraz Świdnickim. Stal wyszła na 25:17.
Kolejny wyścig to goście wygrali podwójnie i zrobiło się 26:22 dla miejscowych. Po raz trzeci wygrał Przedpełski, przed Lindgrenem, Thomsenem i Jasińskim.
Dziewiąty wyścig na remis. Triumfował Zmarzlik, za nim częstochowianie: Doyle i Holta, a dopiero ostatni przyjechał Holder. Stal prowadziła 29:25.
Dziesiąty bieg to także remis. Wygrał Madsen, przed Woźniakiem, Karczmarzem i Miśkowiakiem. Było 32:28 dla gorzowian i wtedy nastąpiła awaria prądu na stadionie (paliła się rozdzielnia prądu znajdująca się na stadionie – nie działało część oświetlenia, nie dochodziło powietrze do dmuchanych band), a co za tym idzie kilkudziesięciominutowa przerwa w zawodach.
Ostatecznie po godz. 22.10 (spotkanie rozpoczęło się o 20.30) zdecydowano, że zawodów nie da się kontynuować i zostają one przerwane. Teraz stanowisko w tej sprawie muszą zająć władze PGE Ekstraligi.