Żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów wygrali z Eltroksem Włókniarzem Częstochowa 49:41 w poniedziałkowym, powtórzonym meczu PGE Ekstraligi. Spotkanie było wyrównane i emocjonujące praktycznie do samego końca. Dla gorzowian to drugie z rzędu zwycięstwo w sezonie.
Sztab szkoleniowy Stali nie mógł w tym meczu skorzystać z Nielsa Kristiana Iversena, który w niedzielnym meczu z Motorem Lublin doznał złamania jednej z kości w ręce. Zastosowano za niego zastępstwo zawodnika. Ponadto Krzysztofa Kasprzaka zastąpił w składzie Szymon Woźniak.
Rozpoczęło się od podwójnej wygranej częstochowian. Triumfowała para Jason Doyle-Fredrik Lindgren. Dopiero trzeci przyjechał Bartosz Zmarzlik (jako ZZ za Iversena), a ostatni był Szymon Woźniak.
Włókniarz dołożył 4:2 w biegu młodzieżowców. Zwyciężył Jakub Miśkowiak, drugi był Rafał Karczmarz, trzeci Mateusz Świdnicki, a ostatni Wiktor Jasiński. Częstochowianie prowadzili w Gorzowie 9:3.
Trzeci wyścig na remis. Najlepszy okazał się Leon Madsen, przed Andersem Thomsenem, Jackiem Holderem oraz Pawłem Przedpełskim. Było 6:12.
W czwartym biegu doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. Defekt na wyjściu z pierwszego łuku zanotował Karczmarz – jako jadący rezerwa taktyczna za Jasińskiego. Na juniora Stali wpadł Rune Holta. Norweg upadł, a Karczmarz został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie zwyciężył osamotniony Zmarzlik. Za nim para częstochowska: Miśkowiak-Holta. Było 9:15.
Piąta gonitwa to podwójne zwycięstwo gorzowian. Para Woźniak-Holder nie dała szans Lindgrenowi i Holcie. Stal zbliżyła się na 14:16.
Włókniarz odpowiedział jednak bardzo szybko. Doyle z Przedpełskim poradzili sobie z Thomsenem i Karczmarzem. Przewaga „Lwów” znów urosła do sześciu „oczek” – 21:15.
W siódmym biegu gorzowianie odrobili dwa punkty. Wygrali 4:2, a parę Zmarzlik-Woźniak zdołał przedzielić jedynie Madsen. Świdnicki zanotował upadek. Było 19:23.
Goście zwyciężyli w kolejnym wyścigu 4:2 i prowadzili 27:21. Wygrał Holta, przed Thomsenem, Madsenem, a stawkę zamknął Jasiński.
Stal uderzyła w dziewiątej gonitwie i zbliżyła się do rywali już na dwa „oczka” – 26:28. Na pierwszym łuku upadł Doyle i został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie para Zmarzlik-Woźniak nie dała szans osamotnionemu Przedpełskiemu.
Kolejny cios miejscowi wyprowadzili w dziesiątym biegu. Kolejne podwójne zwycięstwo sprawiło, że gorzowianie objęli prowadzenie – 31:29. Wygrał Thomsen, drugi przyjechał Holder. Punkt dla częstochowian wywalczył Miśkowiak, a ostatni był Madsen. Taki wynik zwiastował emocje w końcowej fazie zawodów.
Stal wygrała jedenasty wyścig 4:2 i powiększyła przewagę do czterech punktów – 35:31. Wygrał Woźniak, przed Doyle’m, Holderem oraz Holtą. Szanse gorzowian na odniesienie drugiego z rzędu zwycięstwa w sezonie stawały się coraz bardziej realne.
Kolejna gonitwa na remis. Wygrał jadący trzeci bieg pod rząd Holder. Australijczyk minął za jednym razem dwóch częstochowian – Świdnickiego i Przedpełskiego. Gości nie zdołał dogonić na dystansie Karczmarz. Stal prowadziła po dwunastu biegach 38:34.
Trzynasty wyścig także zakończył się podziałem punktów. Wygrał Madsen, ale niemal do samego końca ścigał go ostatecznie drugi Zmarzlik. Trzeci przyjechał Thomsen, a ostatni był Lindgren. Przed biegami nominowanymi gorzowianie prowadzili 41:37.
Świetną akcją popisał się Thomsen, który praktycznie zapewnił Stali zwycięstwo w meczu. Duńczyk wyprzedził na ostatnich metrach Przedpełskiego. Zwyciężył Holder, drugi był Lindgren. Stal wygrała 4:2 i przed ostatnim biegiem prowadziła 45:39. Wówcza stało się jasne, że tylko jakiś kataklizm może odebrać gorzowianom drugie z rzędu zwycięstwo. Stal potrzebowała tylko jednego „oczka” do zwycięstwa.
Gorzowianie, a konkretnie Zmarzlik z Woźniakiem postawili kropkę nad „i”. Wygrali 4:2. Aktualny Indywidualny Mistrz Świata był pierwszy, za nim Madsen, Woźniak, a ostatni był Doyle. Stal ostatnie wygrała 49:41.
Punkty dla Stali: Woźniak 10+1 (6), Zmarzlik 15 (6), Iversen ZZ, Holder 12+3 (6), Thomsen 10+1 (6), Jasiński 0, Karczmarz 2, Pytlewski ns.
Dla Włókniarza: Doyle 8, Przedpełski 4+2, Lindgren 6+1, Holta 4, Madsen 10, Miśkowiak 6, Świdnicki 3, Kowalski ns.