Trzecie z rzędu zwycięstwo Stali. Gorzowianie lepsi od rybniczan

stal-rybnik

Żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów pokonali w piątkowy wieczór na własnym torze PGG ROW Rybnik 52:38 w meczu X kolejki PGE Ekstraligi. To trzecie z rzędu zwycięstwo gorzowian w bieżącym sezonie. Dodatkowo zespół trenera Stanisława Chomskiego zdobył punkt bonusowy.

Rozpoczęło się od zwycięstwa gości. Rybniczanie wygrali 4:2, a parę ROW-u rozdzielił jedynie Szymon Woźniak. Triumfował Kacper Woryna, a trzeci był Vaclav Milik. Stawkę zamknął Krzysztof Kasprzak.

Sporo działo się biegu młodzieżowców. Znów to przyjezdni lepiej wyszli spod taśmy. Gorzowianie musieli gonić na trasie, ale udało im się to. Wygrał Rafał Karczmarz, drugi był Kamil Nowacki, trzeci Wiktor Jasiński, a ostatni Mateusz Tudzież. Stal wygrała 4:2, a w meczu był remis 6:6.

Trzeci wyścig to podwójne zwycięstwo gorzowian, którzy objęli prowadzenie w całym meczu – 11:7. Para Anders Thomsen-Jack Holder nie dała szans Robertowi Lambertowi i Mateuszowi Szczepaniakowi.

Stal poszła za ciosem i w czwartej gonitwie dołożyła kolejną wygraną – 4:2. Triumfował ze sporą przewagą Bartosz Zmarzlik. Drugi był Sergiej Łogaczow, trzeci Jasiński, a ostatni był Nowacki. Stal prowadziła 15:9.

Po przerwie na kosmetykę toru odpowiedzieli rybniczanie, wygrywając 4:2. Zwyciężył Łogaczow, przed Holderem i Milikiem. Znów ostatni przyjechał Kasprzak. Stal prowadziła, ale już tylko 17:13.

Szósty bieg to z kolei 4:2 dla gospodarzy. Znów najlepszy okazał się Thomsen. Za nim Woryna, trzeci Karczmarz, a na końcu stawki Szczepaniak. Było 21:15 dla gorzowian.

Stal powiększała przewagę. Kolejna gonitwa to znów wygrana 4:2. Triumfował Zmarzlik, przed Lambertem, Woźniakiem, a Tudzież zanotował upadek i zjechał z toru. Stal prowadziła 25:17.

Kolejne dwa wyścigi na remis. W ósmym po raz trzeci w tym mecz zwyciężył Thomsen. Następnie linię mety minęli rybniczanie – Milil i Łogaczow,  ostatni był Jasiński. Z kolei w dziewiątym biegu triumfował Zmarzlik. Za nim Woryna i Łogaczow (jako rezerwa taktyczna za Szczepaniaka), a stawkę zamknął Woźniak. Gorzowianie prowadzili w meczu 31:23.

Stal wygrała dziesiąty wyścig 4:2 i prowadziła już różnicą 10 „oczek” – 35:25. Wygrał Holder, za nim Lambert, Kasprzak oraz Nowacki.

W biegu jedenastym na tor upadek Woźniak. To tzw. „efekt domina” na pierwszym łuku. Sędzia zarządził powtórkę w czteroosobowym składzie. W drugiej odsłonie najlepszy okazał się Holder, przed Łogaczewem i Woryną. Dopiero ostatni linię mety minął Woźniak. Było 38:28.

Kolejny wyścig na remis. Zwyciężył Lambert, który pojechał jako rezerwa taktyczna za Szczepaniaka. Drugi był Karczmarz, trzeci Kasprzak, a ostatni Nowacki. Stal prowadziła 41:31 i była coraz bliżej zwycięstwa.

Stal zwyciężyła 4:2 w trzynastej gonitwie i praktycznie przesądziła losy tego spotkania. Triumfował Thomsen, a gorzowską parę zdołał rozdzielić tylko Lambert, bo trzeci przyjechał Zmarzlik. Ostatni był Milik. Gorzowianie prowadzili 45:33.

Kolejny bieg na remis, ale podział punktów oznaczał, że Stal mogła dopisać 3 „oczka” do ligowej tabeli, bo pokonała ROW i zgarnęła punkt bonusowy. Wygrał Holder, przed Milikiem, Woryną i Karczmarzem, który pojechał jako rezerwa za Kasprzaka. Gorzowianie prowadzili 48:36 i już wygrali ten mecz.

Ostatnia gonitwa stanowiła tylko formalność. Triumfował Zmarzlik, przed Łogaczowem, Thomsenem i Lambertem. Stal zwyciężyła 4:2, a w całym spotkaniu 52:38.

Punkty dla Stali: Woźniak 3, Zmarzlik 13, Kasprzak 2+1, Holder 13+1, Thomsen 13, Jasiński 2, Karczmarz 6, Pytlewski ns.

Dla ROW-u: Woryna 9+2, Szczepaniak 0, Milik 6, Łogaczow 11+2 (6), Lambert 10 (6), Nowacki 2, Tudzież 0.

Exit mobile version