Na osiedlu Staszica trwa batalia o śmietnikowe zsypy. Najtrudniej jest w wieżowcach, gdzie w jednej klatce mieszka ponad dwadzieścia rodzin i trudno tam o jednomyślność.
Część mieszkańców kategorycznie sprzeciwia się takim próbom argumentując to sytuacją starszych mieszkańców.
Wielu innych chce jednak zamknięcia zsypów, obawiając się głównie zbiorowej odpowiedzialności za niewłaściwą segregację odpadów:
Jak mówi nam dozorca wieżowca przy ulicy Reja Sylwester Kozłowski, tam gdzie zamknięto zsypy zmieniła się także sytuacja sanitarna w klatce:
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zsypy na klatkach należą do mieszkańców, spółdzielnia nie może więc ich zamknąć bez ich zgody. Mówi wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Staszica Marek Puchalski:
Obecność zsypów nie mobilizuje mieszkańców do segregacji. – Wystarcza dwie osoby, by trud pozostałych lokatorów został zaprzepaszczony – mówi prezes zarządu związku celowego Gmin MG – 6 Katarzyna Szczepańska.