Miasto ma coraz większy problem z dzikami. Obecnie na terenie Gorzowa żyją ich już setki. Nie boją się ludzi, za to ludzie coraz częściej boją się dzików.
Jak mówi pan Michał, u którego dziki po raz kolejny pokonały ogrodzenie i zniszczyły ogród, ważniejsza od pieniędzy jest obawa o dzieci.
Wiceprezydent Gorzowa Jacek Szymankiewicz zapewnia, że miasto robi co może by ograniczyć liczbę dzików w mieście. Z słów wiceprezydenta wynika jednak, że możliwości te są mocno ograniczone:
Co oznacza – skuteczne rozwiązanie – na razie nie wiadomo. Póki co urzędnicy apelują do mieszkańców, by ci nie dokarmiali zwierząt, dokładnie zabezpieczali swoje śmieci i zbierali z pół i ogrodów owoce i warzywa.