Nie było niespodzianki w Międzyrzeczu, gdzie w meczu II ligi siatkarze miejscowego LBS Bank KS Orzeł pokonali SKS Gorzów Wlkp. 3:1 (25:22, 25:20, 23:25, 25:20)
Gospodarze byli faworytem tego pojedynku i nie zawiedli oczekiwań swoich kibiców. Miejscowi od początku dominowali na boisku, choć w końcówce pierwszego seta pozwolili rywalom na zniwelowanie strat, ale ostatecznie wygrali tę partię do 22. W drugim secie miejscowi już nie pozwolili gorzowianom na zbyt wiele i wygrali do 20. Wydawało się, że mecz zakończy się szybkim 3:0. Tymczasem w trzeciej odsłonie nie mający nic do stracenia siatkarze z Gorzowa Wlkp. objęli prowadzenie 13:9. Miejscowi zniwelowali straty do jednego punktu (13:14), ale siatkarze SKS odzyskali inicjatywę i przy prowadzeniu 24:20 mieli piłkę setową. Nie udało im się skończyć tej partii ani za pierwszym, ani za drugim ani też za trzecim setbolem. W międzyczasie trener Wojciech Janas dwukrotnie prosił o przerwę i w czwartej próbie Tomasz Czapłon zaatakował nie do odbioru i tym samym gorzowska drużyna po pięciu latach wygrała pierwszego seta w rozgrywkach na centralnym szczeblu. W czwartej partii wyrównana walka toczyła się do połowy tej odsłony, po czym gospodarze odskoczyli rywalom na trzy punkty (15:12) i już do końca kontrolowali wynik nie pozwalając rywalom na zniwelowanie strat.
Piotr Haładus – trener LBS Bank KS Orzeł:
Wojciech Janas – trener SKS: