Gorzowianin Bartosz Zmarzlik został po raz drugi z rzędu Indywidualnym Mistrzem Świata na żużlu! Zmarzlik zwyciężył w ostatniej, ósmej rundzie na toruńskiej Motoarenie. Drugi był Maciej Janowski, a trzeci Rosjanin Ariom Łaguta. Defekt w finale zanotował Szwed Fredrik Lindgren, a zielonogórzanin Patryk Dudek był w sobotę jedenasty.
Zmarzlik przejdzie do historii jako pierwszy Polak, który dokonał takiego wyczynu. Wcześniej tytuły IMŚ, ale tylko raz zdobywali Jerzy Szczakiel w 1973 roku i Tomasz Gollob w 2010.
25-latek jest wychowankiem i kapitanem gorzowskiej Stali. Na co dzień mieszka w Kinicach, małej wiosce w woj. zachodniopomorskim. Zmarzlik ma w dorobku także srebro IMŚ (2018) oraz brąz (2016).
Gorzowianin zdobył łącznie w tym sezonie 133 pkt. Do wyłonienia wicemistrza świata potrzebny był bieg dodatkowy, bo dwaj zawodnicy mieli po 117 pkt w „generalce”. Zwyciężył w nim Tai Woffinden (Wielka Brytania) i na jego szyi zawisło srebro, a brąz wywalczył drugi w dodatkowej gonitwie Fredrik Lindgren (Szwecja). Czwarte miejsce zajął Maciej Janowski – 107.
Do półfinału w sobotę nie awansował Patryk Dudek. Zielonogórzanin zdobył tego dnia 6 punktów i został sklasyfikowany na jedenastej pozycji. W klasyfikacji generalnej GP „Duzers” był dwunasty, z dorobkiem 39 pkt. Żużlowiec RM Solaru Falubaz będzie teraz liczył na przyznanie stałej „dzikiej karty” do GP 2021.
„Znów przeżywam niesamowitą noc. Rok po roku jestem numerem jeden – to niesamowite. Po piątkowym upadku nie czułem się najlepiej, więc dzisiejsza rywalizacja była dla mnie bardzo trudna mentalnie. Nawet nie śniłem, że powtórzę zdobycie tytułu, a okazuje się, że sen staje się prawdą” – powiedział niesamowicie szczęśliwy Zmarzlik po swoim półfinale.
„Ostatnie miesiące poprzedniego i tego roku, a dokładnie wrzesień i październik, to dla mnie strasznie trudne chwile. Wstajesz codziennie rano i od razu świeci ci się lampka, że przed tobą szansa na to, by być mistrzem. Niesamowicie ciężko mieć taki ciężar na plecach, ale cieszę się, że daję radę. Ten rok nie był łatwy. Przypominam sobie teraz nasz warsztat po Wrocławiu, kiedy to myślałem, że pozostanie mi walka tylko o szóstkę. Jednak niesamowita praca całej rodziny, tunera, mechaników, to dodatkowy silnik dla mnie. Bardzo im wszystkim za to dziękuję. To, co dziś się dzieje bez nich nie byłoby możliwe” – dodał po zawodach.
Wyniki ósmej rundy GP w Toruniu: 1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 20 pkt 2. Maciej Janowski (Polska) - 18 3. Artiom Łaguta (Rosja) - 16 4. Fredrick Lindgren (Szwecja) - 14 5. Tai Woffinden (W. Brytania) - 12 6. Jason Doyle (Australia) - 11 7. Leon Madsen (Dania) - 10 8. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 9 9. Antonio Lindback (Szwecja) - 8 10. Jack Holder (Austalia) - 7 11. Patryk Dudek (Polska) - 6 12. Martin Vaculik (Słowacja) - 5 13. Max Fricke (Australia) - 4 14. Matej Zagar (Słowenia) - 3 15. Mikkel Michelsen (Dania) - 2 16. Niels-Kristian Iversen (Dania) - 1 Końcowa klasyfikacja GP 2020: 1. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 133 2. Tai Woffinden (W. Brytania) – 117 + 1. miejsce w biegu dodatkowym 3. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 117 + 2. miejsce w biegu dodatkowym 4. Maciej Janowski (Polska) - 107 5. Leon Madsen (Dania) – 89 6. Jason Doyle (Australia) – 87 ------ 7. Artiom Łaguta (Rosja) - 84 8. Emil Sajfutdinow (Rosja) – 81 9. Martin Vaculik (Słowacja) - 78 10. Max Fricke (Australia) – 64 11. Matej Zagar (Słowenia) - 46 12. Patryk Dudek (Polska) - 39 13. Niels Kristian Iversen (Dania) – 32 14. Mikkel Michelsen (Dania) – 32 15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) – 22 16. Gleb Czugunow (Polska) - 16 17. Jack Holder (Australia) - 12 18. Andres Thomsen (Dania) - 10 19. Vaclav Milik (Czechy) - 1 20. Eduard Krcmar (Czechy) - 1