Kilka nieudanych prób oszustw „na wypadek” odnotowali gorzowscy policjanci. Dzwoniąca do mieszkańców Gorzowa i okolic kobieta przekonywała, że jest córką i pilnie potrzebuje pieniędzy, by nie trafić do więzienia. W Bogdańcu do 70-latki zadzwoniła kobieta, która podawała się za jej synową. Starsza kobieta pojawiła się w banku w Gorzowie, by wypłacić 80 tysięcy euro.
Pracownik banku zorientował się jednak, że może dojść do oszustwa. Poinformował policjantów. Oszustwo udało się zapobiec. W Janczewie podobny telefon odebrała 88-latka. Tu jednak sprawa skończyła się szybciej- „córka”, która telefonicznie prosiła o pieniądze, faktycznie przebywała w pokoju obok mieszkanki Janczewa.
Policjanci podpowiadają, by temat oszustw poruszać często w rozmowach z bliskimi, zwłaszcza starszymi, bo to oni najczęściej stają się ofiarami przestępców.