Niespodziewany zwrot w pracach nad pakietem pomocowym dla gorzowskich przedsiębiorców. O pomoc miasta będą mogli ubiegać się wszyscy miejscy przedsiębiorcy, którzy wykażą minimum 50- proc. stratę. Przypomnijmy, na pomoc przedsiębiorcom miasto przeznaczy 1 milion 300 tys złotych.
Zgodnie z pierwotną propozycją prezydenta, pomocą miały być objęte konkretne branże, które najmocniej ucierpiały podczas drugiej fali pandemii i chodziło tu m.in. o gastronomię, branże fitness, rozrywkową, rekreacyjną czy biura podróży. Podczas dzisiejszych obrad radni – głównie z klubu Koalicja Obywatelska – zgłosili jednak kolejne branże, które – ich zdaniem – powinny móc skorzystać z finansowej pomocy miasta i były to: organizatorzy imprez turystycznych, taksówkarze, fryzjerzy i kosmetyczki.
Prezydent próbował jeszcze przekonywać radnych, że to tylko zaszkodzi tym, którzy faktycznie ucierpieli najbardziej. Bo o spadkach dochodów mogą mówić teraz właściwie wszyscy:
Ostatecznie prezydent uznał, że przygotuje poprawkę, która ma znieść podział na branże. W głosowaniu zmieniony projekt uchwały poparło 20 radnych, 2 wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciw. – Decydując się na ten krok chciałeś skończyć swego rodzaju licytację – mówi nam prezydent Wójcicki:
– Jeszcze przekonamy się czy objęcie pomocą wszystkich przedsiębiorców będzie lepszym rozwiązaniem – mówi przewodniczący klubu Koalicja Obywatelska Radosław Wróblewski:
– Pomoc powinna trafić do tych, którym teraz naprawdę brakuje na przeżycie – mówi radny klubu Gorzów Plus Patryk Broszko:
– Wydaje się, że decyzja prezydenta jest sprawiedliwsza – mówi wiceprzewodniczący rady miasta z Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Pieńkowski:
Dokładnie nie wiadomo jeszcze od kiedy będzie można składać wnioski. Miasto musi poczekać teraz na opinię UOKiK. Gdy ta trafi do urzędu, składanie wniosków będzie mogło ruszyć następnego dnia.
Co ważne podczas składania wniosków nie będzie liczyć się kolejność ich złożenia, w pierwszej kolejności pomoc otrzymają ci, którzy wykażą najwyższy spadek dochodów.