Miasto szuka koronera. Problem w tym, że chętnych brakuje.
Osoba taka miałaby stwierdzać zgon w przypadkach nagłych, gdy na przykład znalezione zostaje ciało niezidentyfikowanej osoby lub gdy osoba taka nie jest objęta opieką zdrowotną. Mówi dyrektor wydziału spraw społecznych urzędu miasta Eliza Rudnicka:
Poszukiwania koronera trwają od półtora roku. Chętnych brakuje choćby dlatego, że lekarze rodzinni mają pełne poczekalnie pacjentów. Jak więc radzi sobie miasto? W trudnych przypadkach najczęściej pomaga pogotowie
Podczas ubiegłorocznych poszukiwań nie było zainteresowanych. Miasto ma nadzieję, że może tym razem ktoś odpowie na ogłoszenie Oferty można składać bezpośrednio w Kancelarii Głównej Urzędu Miasta Gorzowa Wielkopolskiego, ul. Sikorskiego