17 lutego w autobusach MZK wraca tzw. ciepły guzik. Chodzi o to, aby zimą utrzymać w pojazdach ciepło. Ciepły guzik, czyli otwieranie drzwi przez pasażerów, zawieszony został na początku marca z powodów epidemicznych.
W przyszłym tygodniu funkcja wróci. W pierwszych tygodniach ponownego jej działania kierowcy będą bardziej wyczuleni i w razie potrzeby otworzą drzwi. Miejski przewoźnik prosi też pasażerów, którzy widzą kogoś kto ma problem z otwarciem drzwi przyciskiem, o życzliwość i udzielenie pomocy takiej osobie.
MZK przypomina, że:
• Autobusy z systemem będą odpowiednio oznakowane.
• Przyciski są uaktywniane przez kierowców po zatrzymaniu autobusu na przystanku. Po zamknięciu drzwi system jest wyłączany, więc nie ma możliwości wejścia lub wyjścia z autobusu, który już ruszył z przystanku bądź zatrzymał się przed sygnalizatorem.
• Jeżeli przez kilka sekund nikt nie wsiada albo nie wysiada z pojazdu danym wejściem, to fotokomórka decyduje o samoczynnym zamknięciu drzwi. Poprzedza to sygnał dźwiękowy (pikanie). Po włączeniu się sygnału ostrzegawczego o zamykaniu drzwi nie należy wsiadać i wysiadać. W takim przypadku należy poczekać, aż drzwi się zamkną i wtedy ponownie je otworzyć.
• Wyjątkiem od stosowania ciepłego guzika mogą być sytuacje, gdy kierowca zauważy na przystanku lub w autobusie pasażera z ograniczoną mobilnością np. niepełnosprawnego. Ciepły guzik może nie być uruchamiany także wtedy, gdy poproszą o to kontrolerzy biletów.
• Jeżeli w jakimś autobusie nie będzie żadnych naklejek związanych z ciepłym guzikiem oznacza to, że tam wciąż obowiązują dotychczasowe zasady otwierania drzwi bezpośrednio przez kierowców.