Starsi kibice gorzowskiej Stali pamiętają mecz na swoim stadionie, gdy zespół toruńskiego Apatora prowadzili różnicą 10 punktów, a mimo to gospodarze wygrali. W piątkowy wieczór, na stadionie w Toruniu historia się powtórzyła. Jednak tym razem to żużlowcy z Torunia cieszyli się ze zwycięstwa.
Jak to było możliwe? Na to pytanie nie był w stanie odpowiedzieć Szybki na początku meczu, a wolny w drugiej części Szymon Woźniak.
Nie trafiliśmy z regulacją motocykli i to sprawiło, że gospodarze byli w drugiej części meczu zdecydowanie lepsi, mówi trener truly.work Stali Stanisław Chomski:
Bohaterem meczu okazał się Norbert Kościuch, który dał swoim kolegom z Get Well sygnał do odrabiania strat.
Mam nadzieję, że to spotkanie okaże się dla naszej drużyny przełomowe, mówił członek sztabu szkoleniowego Get Well Adam Krużyński: