Obie drużyny chciały wygrać, obie chciały zdobyć bonusa. Ostatecznie bonus dla żużlowców z Torunia, a zwycięstwo dla zespołu z Gorzowa Wlkp.
Kapitalny początek gospodarzy, którzy jednak po 6 wyścigach stracili impet i od tego momentu nie wygrali zespołowo żadnego wyścigu. Co na to trener Stanisław Chomski?
Trenera Stali chwalił zawodników młodzieżowych. I słusznie, bo Mateusz Bartkowiak został nawet „rajderem” meczu:
W zupełnie innym humorze zawody zakończył Maksymilian Bogdanowicz, zawodnik toruńskiej drużyny, którego z racji tego, że rodzice pochodzą z Gorzowa Wlkp., marzeniem było reprezentować barwy Stali:
Plan minimum został wykonany, ale niedosyt mimo wszystko pozostał – mówił po meczu menager Get Well Adam Krużyński.