Zakończyły się uzgodnienia związane z kształtem list Lewicy w październikowych wyborach parlamentarnych. W okręgu lubuskim liderką będzie działaczka Wiosny i radna miejska Anita Kucharska-Dziedzic.
Kandydatem do pierwszego miejsca był też przewodniczący SLD w regionie, wieloletni poseł Bogusław Wontor. Ostatecznie jednak lubuska „jedynka” przypadła Wiośnie. Wiosna współtworzy lewicowe porozumienie wyborcze razem z SLD i partią Razem. Te ugrupowania podzieliły między sobą „jedynki” w poszczególnych okręgach.
Anita Kucharska-Dziedzic mówi, że takie decyzje nigdy nie są łatwe. Jednym z decydujących argumentów były wyniki ostatnich wyborów.
Anita Kucharska-Dziedzic deklaruje, że przy układaniu całej listy nie będzie kierowała się wyłącznie partyjnymi szyldami.
Liderka listy Lewicy liczy na dwa mandaty poselskie w okręgu lubuskim i powrót lewicy do sejmu.
Oficjalnie liderzy list zostaną zaprezentowani w niedzielę.
Na razie jednak Lewica ma poważny kłopot formalny. Taką nazwę chciała wykorzystać na wspólnych listach. Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła jednak przyjęcia takiego zgłoszenia. Uznała bowiem, że nie jest ona zgodna ze skrótem SLD w rejestrze partii.
Nazwa „Lewica” ma być kompromisem dla identyfikacji wspólnych list w nadchodzących wyborach. Razem i Wiosna nie chciały szyldu SLD. Inną opcją był start w formule koalicji, jednak to oznaczałoby konieczność przekroczenia 8-proc. progu wyborczego.