Ponad trzydziestu członków gorzowskiego Klubu Morsów „Eskimo”, przywitało nowy rok w jeziorze w Kłodawie.
Entuzjaści morsowania zanurzyli się w wodzie z racami, przyodziani tylko w stroje kąpielowe i oryginalne nakrycia głowy. Całej sylwestrowej akcji przyglądał się szef Klubu Jerzy Złotowski.
Jak się okazuje takie wchodzenie do zimnej wody nawet w Sylwestra, wymaga dużego samozaparcia. Mówi Natalia Górska i Żaneta Pawlicka.
Pozytywne nastroje dopisywały morsom przed wejściem do wody i po wyjściu z niej.
W klubie Morsów „Eskimo”, czynnie udziela się blisko siedemdziesiąt osób w różnym wieku. Co roku witają nowy rok hartując swoje organizmy i pielęgnując swoją pasję. Wśród nich jest nasz redakcyjny kolega Bogdan Sadowski.