Cztery postępowania o kary umowne, zawiadomienie do prokuratury czy kontrole konserwatora zabytków – miasto intensyfikuje działania, by zmusić właściciela willi Herzoga do rozpoczęcia prac.
Na naszej antenie wielokrotnie informowaliśmy, że prywatny inwestor, który kupił willę w 2009 roku miał 2 lata na rozpoczęcie remontu i kolejne dwa na jego zakończenie. Z umowy się jednak nie wywiązał, bo jak tłumaczył – budynek został uszkodzony podczas prac przy remoncie bulwaru.
Temat powrócił przy okazji decyzji o sprzedaży byłego pałacyku Grodzkiego Domu Kultury. Urzędnicy zapewniają, że sprzedaż kolejnych miejskich zabytków będzie dużo lepiej zabezpieczona przed przedsiębiorcami, którzy kupują zabytkowe budynki, jednak przez lata nic z nimi nie robią. To właśnie willę Herzoga wiceprezydent Jacek Szymankiewicz wskazał jako przykład nieudanej sprzedaży. Zaznaczył jednak, że właściciel jest obecnie mocno motywowany, by podjąć konkretne działania:
Sprzedaż willi na bulwarze tym różniła się od planowanej sprzedaży byłego pałacyku GDK, że nie było tam prawa odkupu zabytku na wypadek gdyby przedsiębiorca nie wywiązał się z umowy:
Przypomnijmy, willa Herzoga została wybudowana w 1900 roku. Miasto sprzedało zabytkową nieruchomość w grudniu 2009 roku z 50-procentową bonifikatą