Mieszkańcy z ulicy Ptasiej mają już dość szkód wyrządzanych przez dziki.
W czerwcu ubiegłego roku kilkanaście dzików weszło do ogrody pana Krzysztofa przy okazji niszcząc ogrodzenie i zjadając cebule roślin.
Pan Krzysztof powiedział „dość“ i w konsekwencji sprawa trafiła do sądu.
Pan Krzysztof zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, jakie dziki stwarzają dla okolicznych mieszkańców, zwłaszcza dla dzieci. Tymczasem dziś w sprawie kłopotliwej obecności dzików w mieście ma odbyć się spotkanie miejskich urzędników z wydziału ochrony środowiska i przewodniczącego koła łowieckiego. Będziemy więc wracać do tematu.