64-letni mężczyzna kierujący peugotem, zjeżdżając z ronda turbinowego w stronę Walczaka, niespodziewanie zboczył z trasy, uderzając w ogrodzenie.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło przy rondzie turbinowym w poniedziałkowe popołudnie. Po przejechaniu krótkiego odcinka drogi auto uderzyło w pobliską bramę przy przystanku autobusowym. Okazało się, że kierujący pojazdem dostał ataku padaczki, stąd jego niekontrolowane zachowanie – mówi nam Marcin Maludy, z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Mężczyzna jechał z żoną, na miejsce wezwano pogotowie i policję. Gdy mężczyzna doszedł do siebie po udzieleniu mu pomocy medycznej, na miejsce wypadku przyjechała także rodzina kierowcy.