Być albo nie być Stilonu

fot. Filip Górecki

W sobotę sądny dzień dla piłkarskiego Stilonu. Okaże się czy klub zostanie w III lidze. -To warunek przetrwania klubu- mówił dziś w Radiu Gorzów Jerzy Synowiec, radny i przewodniczący komisji rewizyjnej w Stilonie.

 Jego zdaniem dotychczasowy zarząd klubu zrobił wszystko, żeby Stilon spadł do czwartej ligi i się rozpadł. – Sportowo Stilon stał się pośmiewiskiem w całej Polsce. Organizacyjnie- nikt tam za nic nie odpowiadał- mówi Synowiec.

 

Według obecnego zarządu klubu, byli pracownicy Stilonu wyprowadzili z niego ok. 300 tysięcy złotych. Sprawę będzie badała prokuratura.

 

Były szkoleniowiec Stilonu Adam Gołubowski, którego zatrudniona w klubie żona dokonywała części operacji finansowych  przerzuca odpowiedzialność na Jacka Ziemeckiego i jego zastępcę. Gołubowski  podkreślił, że  na wszystkie  operacje finansowe dokonywane przez żonę posiada dokumenty, potwierdzające rozliczenie tych środków. Sam Jacek Ziemecki mówi, że rozpoczęło się „polowanie na czarownice”.

Exit mobile version