Akcja jak z sensacyjnego filmu na jednej ze stacji benzynowych w Gorzowie. Wpadła dwójka oszustów wyłudzających pieniądze od lokalnego przedsiębiorcy. Jeden z zatrzymanych to były esbek. Dziś podejrzani są w areszcie.
Kilka dni temu, 29-letni przedsiębiorca, Adam Niedźwiecki, zgłosił się ze sprawą do Krzysztofa Rutkowskiego. Twierdził, że mimo spłaconej pożyczki, którą zaciągnął od Wiesława K., ten nadal żąda od niego pieniędzy. W ten sposób Wiesław K. otrzymał już od przedsiębiorcy 700 tysięcy złotych, a także zabrał mu dwa samochody: Mercedesa klasy E oraz Skodę Fabię. Dzięki Rutkowskiemu i gorzowskiej policji udało się ująć podejrzanego wraz ze wspólniczką Anną P. na stacji w Gorzowie przy ul. Kasprzaka.
Pokrzywdzony miał przekazać kolejne pieniądze w aucie na wspomnianej stacji. Podczas otwierania koperty przez wyłudzaczy do akcji przystąpił „Rutkowski Patrol” i złapał parę na gorącym uczynku. Jak mówił Krzysztof Rutkowski, ważną rolę w całej akcji odegrała także gorzowska policja:
Pan Adam przyznaje, że dziś czuje, że jego niemal dwuletni koszmar się skończył, a pożyczenie pieniędzy od biznesmena Wiesława K. z Wronek, nie było dobrą decyzją. Miało to pozwolić panu Adamowi na rozkręcenie swojego biznesu. Zamiast tego, jego pożyczkodawca okazał się wyłudzaczem, a firma zaczęła się rozpadać:
Oszukany przez Wiesława K. został nie tylko pan Adam. Już teraz do gorzowskiej policji zgłosiła się kolejna poszkodowana osoba.