Gorzowskie schronisko dla psów „Azorki” jak co roku o tej porze pęka w szwach. Nie ma tygodnia, aby nie pojawiał się w nim nowy mieszkaniec. Na szczęście psy mają w schronisku godne warunki, boksy są zacienione, pracownicy dbają też o to, aby miały stały dostęp do zimnej wody. Jedyne, czego czworonogom brakuje, to miłości człowieka.
To potwierdza chociażby historia Cezara. Mówi wolontariuszka Anna Pejczarniawska.
Jak dodaje Anna Pejczarniawska, schronisko czeka na chętnych, którzy chcieliby zostać wolontariuszami. Potrzebne są osoby, które pomogą w pielęgnacji psów, ale też będą z nimi wychodziły na spacery. Poza tym schronisko prosi o karmę i stare ubrania, kołdry i pościel.
Dodajmy, że w schronisku „Azorki” jest miejsce dla 140 psów. W tej chwili wszystkie boksy są zajęte.