Uroczysta msza święta w intencji gorzowskiej „Solidarności” oraz osób represjonowanych była jednym z punktów gorzowskich obchodów 37. rocznicy wybuchu stanu wojennego. Nabożeństwu przewodniczył ks. Andrzej Szkudlarek, kapelan NSZZ „Solidarność” Regionu Gorzowskiego.
W homilii nawiązywał do słów św. Jana Pawła II. Mówił też o jedności, która w społeczeństwie jest niezbędna.
W czasie stanu wojennego internowanych zostało około dziesięciu tysięcy działaczy opozycji. Jednym z nich był Franciszek Konaszewicz.
To, co wydarzyło się 37 lat temu, powinno być lekcją dla przyszłych pokoleń – powiedział wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
Podczas tegorocznych obchodów poświęcony został sztandar, który jest repliką tego z 13 grudnia 1981 roku, jaki miała Elektrociepłownia Gorzów. Mówi Waldemar Rusakiewicz, przewodniczący gorzowskiej „Solidarności”.
Te dramatyczne wydarzenia pamiętają też do dziś gorzowianie.
Tegoroczne obchody 37. rocznicy wybuchu stanu wojennego w Polsce zakończyły się w Gorzowie pod Białym Krzyżem przy Katedrze, gdzie zapalono znicze. Natomiast w oknach Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego o 19.30. zostały zapalone światełka dla upamiętnienia tragicznych wydarzeń sprzed 37 lat. Był to element społeczno-edukacyjnej akcji „Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności”, w której udział brał wojewoda lubuski.
Szersza relacja: