W strzeżonym ośrodku w Wędrzynie cudzoziemcy z jednego z segmentów odmówili wyjścia na śniadanie.
W ten sposób domagają się natychmiastowego zwolnienie ich z ośrodka.
W tej chwili sytuacja jest opanowana – poinformowała PAP rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG Joanna Konieczniak.
„Wśród biorących udział w proteście są cudzoziemcy czekający na rozpatrzenie ich wniosków o ochronę międzynarodową w Polsce oraz oczekujący na deportację do kraju pochodzenia. Oczywiście nie ma możliwości, by spełnić ich żądania i wypuścić z ośrodka bez decyzji odpowiednich organów”
– powiedziała rzeczniczka.
Dodała, że nie doszło to żadnych aktów przemocy czy dewastacji mienia. Obecnie trwają rozmowy z obcokrajowcami, by rozładować zaistniałe napięcie.
W celu zapobieżenia ewentualnej eskalacji protestu, prewencyjnie do Wędrzyna skierowano dodatkowych strażników granicznych oraz wsparcie policyjne w sile kilkudziesięciu funkcjonariuszy.
W ośrodku prowadzonym przez Nadodrzański Oddział SG na poligonie wojskowym w Wędrzynie przebywa obecnie 528 cudzoziemców, w tym m.in. 330 obywateli Iraku, 37 obywateli Afganistanu oraz 11 Syryjczyków. Blisko 100 cudzoziemców zostało niedawno przeniesionych do wyremontowanego strzeżonego ośrodka w Lesznowoli w woj. mazowieckim. Kolejnych 50 wyjedzie tam w najbliższym okresie.
Ośrodek w Wędrzynie ma charakter tymczasowy i został utworzony w połowie września 2021 r. po tym, jak nabrała na sile fala nielegalnej migracji na granicy z Białorusią. Do Wędrzyna trafiają tylko mężczyźni na mocy postanowień sądu.
Na potrzeby mieszkalne dla cudzoziemców zaadaptowano budynki wojskowe należące do Ośrodka Szkoleń Poligonowych. Cudzoziemcy korzystają z pomieszczeń mieszkalnych, w których wcześniej kwaterowani byli żołnierze Wojska Polskiego oraz państw NATO biorący udział w szkoleniach poligonowych.
Cudzoziemcy przebywający w Wędrzynie co jakiś czas wszczynają awantury wyrażając swoje niezadowolenie z przebywania w tym miejscu. Zdarzają się przypadki obrażania funkcjonariuszy SG, czy dewastacji wyposażenia budynków ośrodka. Dzieje się tak, mimo że SG stara się zapewnić im jak najlepsze warunki pobytu.
Do najpoważniejszego incydentu w tym ośrodku doszło pod koniec listopada ub. roku, kiedy grupa agresywnych migrantów wyszła przed budynek, w którym mieszkają. Zaczęli skandować hasła, domagając się wypuszczenia. Doszło do prób sforsowania ogrodzenia oraz zabezpieczeń obiektów. Wybite zostały niektóre szyby i było niszczone wyposażenie pomieszczeń.
Na miejsce skierowano wówczas dodatkowe siły SG oraz kilkuset funkcjonariuszy policji. Po wielogodzinnych negocjacjach i odizolowaniu prowodyrów zamieszek sytuacja została opanowana, bez konieczności użycia siły przez służby.