Wspólną modlitwą i złożeniem kwiatów na grobach Anny i Bartosza Borowskich uczczono pamięć uczestników katastrofy pod Smoleńskiej w jej 11 rocznicę. 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie polskiego rządowego samolotu Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria Kaczyńska oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Na pokładzie samolotu było też dwoje gorzowian.
– Wszyscy pamiętamy ten tragiczny poranek – mówi wojewoda lubuski Władysław Dajczak:
– Mimo że minęło już jedenaście lat, mi wciąż wydaje się, że wszystko to wydarzyło się całkiem niedawno – mówiła europoseł Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Rafalska:
– Ta katastrofa odebrała nam wspaniałych ludzi – mówi prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki:
Uczestnicy dzisiejszych uroczystości złożyli także kwiaty pod „Krzyżem Katyńskim”, by uczcić pamięć zamordowanych Polaków w 1940 roku, w lasach katyńskich. Tam także odbyła się krótka modlitwa i przemówienie wojewody.