Nie udało się osiągnąć porozumienia z deweloperem, który buduje bloki przy ul. Walczaka, kosztem części położnych tam działek. Chodzi o ogrody Magnolia.
Większa część terenu użytkowanego przez działkowców należy do urzędu miasta. I tam problemu nie ma. Jest jednak szeroki na cztery metry pas, który należał do urzędu marszałkowskiego. Ten właśnie obszar został sprzedany deweloperowi razem z działkowcami. Ci są zrozpaczeni, bo w wielu przypadkach na tych 4 metrach stały altany. Mówi Piotr Wilms, prezes zarządu okręgowego Polskiego Związku Działkowców.
Sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie. Choćby dlatego, że deweloper wyciął rosnące w spornym pasie krzewy i drzewa, a możliwe, że zrobił to bezprawnie:
Działkowcy przy Walczaka są od 40 lat, od 25 lat zrzeszeni są w Polskim Związku Działkowców.